Moje pasje to moje życie...

niedziela, 5 lutego 2012

nawet mróz czasu nie zatrzyma...

Jak na moje potrzeby to czas pędzi zdecydowanie za szybko. Po chwilowym spadku weny twórczej i zapału do pracy, znowu mi się chce, a w dodatku pojawiły się różne zamówienia specjalne, więc mam namiar pomysłów do zrealizowania a czasu się nie da rozciągnąć, dlatego trzeba zrezygnować ze spania :)
Dodatkowo, dla podniesienia poziomu adrenaliny, rozpoczął się forumowy konkurs, można głosować na serduszkowe prace, a do wyników cały tydzień :) Żeby nie myśleć o tym, biorę się ostro za wykańczanie już zaczętych robótek i realizowanie różnych osobistych wizji.

Duża stojąca ramka do zdjęcia, z motywem reliefowym z szablonu i pasty strukturalnej.
Zdekompletowane kieliszki mają swoje drugie życie

Stado kocich czarnuchów do odpędzania walentynkowego pecha:)

2 komentarze:

  1. Walentynkowe koty przecudne i oby skuteczne.Najbardziej u Ciebie podobają mi się-chustecznik z ukochaną lawendą i retro skrzynia-super!Pozdrawiam i zapraszam do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj te kocie czarnuchy....szalenie mi się podobają :) Relief z pasty strukturalnej na lusterku to również dobry pomysł :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń