Pewna przemiła koleżanka zamówiła adresownik dla swojego dziadka. Wyzwaniem dla mnie był format A5, gdyż takich gotowych baz do adresownika nie udało mi się znaleźć w znanych mi sklepach. Notes przygotowałam od podstaw samodzielnie, łącznie z drukowaniem linii na stronach, bo w zamówieniu był również warunek aby kartki były z grubszego papieru.
A jak wyszło możecie się przekonać na zdjęciach.
ŚWIETNY!
OdpowiedzUsuńPiękny jest
OdpowiedzUsuń